Teatrzyk kukiełkowy na podstawie bajki „Czerwony Kapturek” – mgr Mirosława Kędzierska i mgr Małgorzata Zawada

Scenariusz przedstawienia dla teatrzyku kukiełkowego  

NA PODSTAWIE BAJKI 

” CZERWONY KAPTUREK ” 

WYSTĘPUJĄ:

NARRATOR, Czerwony Kapturek, Mama Czerwonego Kapturka , Wilk, Zajączek, Babcia Czerwonego Kapturka, Leśniczy 

NARRATOR : 

Pewnego wiosennego ranka przykicał do domu Czerwonego Kapturka mały zajączek. 

ZAJĄCZEK : 

…Przysyła mnie twoja babcia . Ma kaszel , leży w łóżku i źle się czuje . Powinnaś ja odwiedzić . Wtedy na pewno poczuje się lepiej . 

NARRATOR : 

…Mama przygotowała koszyczek pełen pyszności . Nie zapomniała też o syropie na kaszel . 

Mama : 

… Czerwony Kapturku ! Zanieś to babci . Nie zatrzymuj się po drodza ani nie zbaczaj ze ścieżki . 

NARRATOR : 

… Dziewczynka wyruszyła w drogę , w towarzystwie swoich przyjaciół : Małego zajączka , wiewiórki , jelonka i ptaszków .
Kiedy byli w środku lasu Czerwony Kaptórek powiedział : 

CZERWONY KAPTUREK : 

…Jestem Wam bardzo wdzięczna za towarzystwo , ale wracajcie już do domu bo wasze mamy będą się martwić . 

NARRATOR : 

… Zwierzątka zanim odeszły , przestrzegły dziewczynkę :
Spiesz się Kapturku i nie zatrzymuj się ani na chwilę . Musisz zdążyć
do babci przed wieczorem bo potem WILK wychodzi na przechadzkę po lsie , a on pożera dzieci. 

CZERWONY KAPTUREK : 

… Nie martwcie się . Będę ostrożna . 

NARRATOR : 

WILK : 

…Dokąd idziesz śliczna dziewczynko o tej porze ? 

CZERWONY KAPTUREK : 

…Idę odwiedzić chorą babcię . Niosę jej miód , chleb , poziomki i syrop na kaszel . 

WILK : 

… A gdzie mieszka Twoja babunia ? 

CZERWONY KAPTUREK : 

… W domku za lasem . 

NARRATOR : 

… Sprytny Wilk poprosił o przekazanie babci życzeń szybkiego powrotu do zdrowia , pożegnał się z Czerwonym Kapturkiem i zniknął w gąszczu . Dziewczynka ruszyła w dalszą drogę .
Tymczasem wilk , pędząc ile sił w łapach , dobiegł do domku babci . Przed domkiem nazrywał kwiatów i zrobił z nich wielki bukiet , żeby zasłonić swój pysk . 

… „Jak starsza pani zerknie przez wizjer , nie rozpozna mnie od razu . 

Pomyśli , że to jej wnuczka i otworzy drzwi” … wilk i zapukał trzy razy do drzwi … 

BABCIA : 

…Kto tam ? 

WILK : 

Pomyślał sprytnie 

( Udając Czerwonego Kapturka )
…To ja ,Czerwony Kapturek . Przyniosłam ci lekarstwa i trochę jedzenia 

BABCIA : 

…Pociągnij za rygiel , a drzwi się otworzą. 

NARRATOR : 

…Wilk szubrawiec tylko na to czekał . Wszedł do domku … 

BABCIA : 

… Zbliż się maleńka , chodź , niech cię ucałuję ! 

NARRATOR : 

…Babcia porosiła Czerwonego Kapturka , zupełnie nieświadoma strasznego niebezpieczeństwa !
Wilk nie dał się długo prosić . Jednym susem znalazł się przy babci i połknął ja w całości , jednym kłapnięciem paszcy . Babcia nie zdążyła nawet krzyknąć ! 

Poklepał się po pełnym brzuchu i zaczął buszować w szafie . W jego głowie zrodził się bowiem kolejny podły plan . Znalazł w końcu to , czego szukał , czyli koszulę nocną i czepek .
Przebrał się w znalezione rzeczy należące do babci i zerknął w lustro . Kiedy stwierdził , że między nim a bacią nie ma żadnej różnicy , uśmiechnął się z zadowoleniem .
Zamknął drzwi , położył się w łóżku i mruknął do siebie : 

…Teraz poczekam na deser , to znaczy na wnuczkę . MNIAM ! Już po kilku minutach usłyszał trzykrotne pukanie do drzwi . 

WILK : ( udający babcię ) 

…Kto tam ? 

CZERWONY KAPTUREK : 

… To ja , Czerwony Kapturek . 

WILK : ( udający babcię , chowa się pod kołdrę ) 

…Pociągnij za rygiel , a drzwi się otworzą ; 

NARRATOR : 

…Dziewczynka otworzyła drzwi , a kiedy weszła do środka , zobaczyła babcię włóżku . Babcia nie wyglądała jednak tak jak zwykle . Czerwony Kapturek pomyślał , że zmieniła się przez chorobę ;
Jednak zapytał : 

CZERWONY KAPTUREK : 

… Babciu … A dlaczego ty masz takie wielkie oczy ? 

WILK : ( udający babcię ) 

… Żebym mogła Cię lepiej widzieć kochany Kapturku ! 

CZERWONY KAPTUREK : 

… A dlaczego ty masz takie wielkie uszy ? 

WILK : ( udający babcię ) 

… Żebym mogła Cię lepiej słyszeć ! 

CZERWONY KAPTUREK : 

… A dlaczego ty masz takie wielkie ręce ? 

WILK : ( udający babcię ) 

…Żebym mogła cię mocniej uściskać Kapturku ! 

CZERWONY KAPTUREK : 

…No a ten wielki nos to po co ? 

WILK : ( udający babcię ) 

…Ten nos to po to , żebym mogła lepiej poczuć zapach tych wszystkich pyszności , które mi przyniosłaś w koszyczku . 

CZERWONY KAPTUREK : 

… A po co babciu masz takie wielkie zęby ? 

WILK : ( przestaje udawać babcię ) 

… Te wielkie zęby mam Kapturku po to , żebym mógł Cię szybciej zjeść!!! 

NARRATOR : 

… Wilk , kiedy tylko to powiedział , wyskoczył spod kołdry , kłapnął paszczą i w całości połknął biednego Czerwonego Kapturka .
Najedzony i rozleniwiony postanowił się zdrzemnąć w wygodnym łóżku babci . Nikomu popołudniowa drzemka nie może przecież zaszkodzić . Jak wymyślił – tak zrobił . W wygodnym łóżeczku , pod ciepłą kołderką natychmiast zasnął . 

Nie przypuszczał , że sen nie skończy się dla niego zbyt przyjemnie.
W pobliżu chatki przechodził leśniczy . On również wiedział o chorobie babci Kapturka . Była jego dobrą znajomą , więc postanowił sprawdzić czy niczego jej nie potrzeba .
Kiedy pan leśniczy zbliżył się do chatki , zobaczył że zwykle zamknięte
drzwi są uchylone . Podszedł bliżej i usłyszał bardzo głośne chrapanie .
Ale to nie chrapała starsza pani ! To chrapał zły wilk !
Leśniczy wszedł do środka i natychmiast zrozumiał co się stało .
Wilk pożarł babcię . Dlatego jego brzuszysko jest takie wielkie .
Nie wiedział jeszcze o tym , że w tym brzuch jest również Czerwony
Kapturek .
Nie namyślając się długo , myśliwy postanowił uwolnić uwięzioną babcię . Wyciągnął nóż i zanim się wilk obudził , jednym cięciem otworzył wilcze brzuszysko . 

LEŚNICZY : 

…Ty wilczy łotrze ! Oddawaj babcię ! Nie pozwolę jej skrzywdzić . Ty paskudny darmozjadzie ! 

WILK : 

… Oj boli ! Weź babcię , weź wnuczkę tylko daruj mi . Byłem złym wilkiem ale obiecuję się poprawić . 

NARRATOR : 

… Leśniczy nie zdążył odpowiedzieć , kiedy z brzucha wilka wyskoczył najpierw Czerwony Kapturek , a po nim babcia .
Wielka była radość . Babcia i wnuczka uściskały się serdecznie .
Obie podziękowały też leśniczemu za uwolnienie . 

CZERWONY KAPTUREK : 

… Dziękuję . Już myślałam , że nie ma dla nas ratunku … 

BABCIA : 

…Ja również dziękuję bardzo . Niech pan usiądzie . Zaparzę herbatki . Proszę się poczęstować smacznymi ciasteczkami , które przyniósł Czerwony Kapturek . 

LEŚNICZY : 

…Dziękuję . Bardzo chętnie napiję się z Wami herbatki i zjem ciasteczko. Zastanawiam się tylko co zrobić z tym wstrętnym zbójem – wilkiem . 

WILK : 

… O zmiłowanie proszę . Obiecuję poprawę . Będę dobrym wilkiem . 

BABCIA : 

… Zaszyję Twoje rozprute brzuszysko wilku . Mam nadzieję , że naprawdę się zmienisz i zamiast napadać na innych będziesz w przyszłości im pomagał . Co ty na to . 

WILK : 

… Obiecuję ,że nie zrobię już nikomu krzywdy . W lesie obok mam rodzinę . Przeniosę się tam i będę pomagał starszym wilkom w gospodarstwie … 

BABCIA : 

…Co ty na to Kapturku ? Co pan na to panie Leśniczy ? 

CZERWONY KAPTUREK : 

Zgoda . 

LEŚNICZY : 

… Zgoda . Był zły , ale obiecał poprawę . Każdy zasługuje na drugą szansę , więc dajmy ją i wilkowi. Niech zrobi jak obiecał. 

NARRATOR : 

… Babcia wyjęła z szuflady igłę oraz nici , założyła na nos okulary i sprawnie , pięknym ściegiem ” na okrętkę ” zaszyła rozpruty brzuch. Żeby nie był głodny , przed podróżą nakarmiła go i napoiła. Zawstydzony dobrocią ludzi wilk podziękował i odszedł.

… No i jak to zwykle w bajkach bywa : Wszyscy żyli długo i szczęśliwie, a WILK ( kiedyś bardzo zły ) zaopiekował się swoją rodziną w Innym LESIE i już nikomu nie robi krzywdy .